Obudziłaś się krótko po 9- tej. Od razu uczesałaś włosy i spięłaś je w koka. Właśnie wychodziłaś z pokoju, żeby skorzystać z łazienki, kiedy natknęłaś się na Niall'a.
N: Hej, wyspałaś się?- Powiedział, po czym przytulił Cię na powitanie.
Od razu poczułaś jego ciepło blisko siebie i uśmiechnęłaś się.
T: Pewnie, a ty?
N: Ja nie do końca... Ale to co, nieważne. Zajdziesz na dół na śniadanie?
T: Za 10 minut będę, okey?
N: To będziemy czekać.
Umyłaś zęby i pomalowałaś się. Tak jak obiecałaś za chwilę zeszłaś do chłopaków na dół.
Cała piątka siedziała na kanapach w dużym pokoju.
N: Ok, jak już jesteś, to chodźcie do stołu.
Po zjedzeniu posiłku przygotowanego przez Niall'a usiedliście z powrotem na kanapach.
Li: No to plan na dzisiaj jest taki, że idziemy pozwiedzać sobie trochę Londyn. Co to na to?
T: Pewnie, to świetny pomysł!
Z: Jest dziesiąta. Proponuję żeby wyjść za około dwie godziny.
H: To dobry pomysł, a przez ten czas może obejrzymy film?
T: Nie ma problemu, oglądajcie sobie, a ja pogadam z mamą na Skype.
N: Na pewno nie chcesz obejrzeć z nami?
T: Pewnie, że chcę, ale wypadałoby zadzwonić do mamy i porozmawiać z nią chwilkę.
Ls: (T.I.) ma rację, dajmy jej chwilę spokoju.
Poszłaś do swojego pokoju i włączyłaś komputer. Akurat mama też była dostępna na Skype. Zadzwoniłaś do niej.
M: Hej kochanie! Co słychać?
T: Cześć mamo! Wszystko dobrze, a u Ciebie?
M: Świetnie! Opowiadaj jak w Londynie.
T: Mamo tu jest super. Wczoraj oglądaliśmy film i byliśmy w ulubionej restauracji Niall'a - Nando's. Później do końca dnia siedzieliśmy na kanapach i rozmawialiśmy. A ty co robiłaś?
M: Wiesz, praca, dom, nic specjalnego...A co dzisiaj robicie?
T: Liam mówił coś o zwiedzaniu miasta
M: No to zapowiada się ciekawie. A jak minęła tobie podróż?
T: Samolot był świetny, a podróż minęła mi bardzo szybko, bo ciągle gadałam z chłopakami. Oni są świetni! Tacy zabawni i pełni energii. Super się z nimi dogaduję, chyba najbardziej z Niall'em.
M: Podoba ci się?
T: No wiesz... On jest taki słodki.. przystojny i troszczy się o mnie. Często mnie przytula i chyba za nim będę najbardziej tęsknić.
M: Tylko, żeby nie zaszło to za daleko.
T: Wątpię, żeby coś zaszło, bo on chyba nie jest, mną zainteresowany...
M: Bądź cierpliwa znacie się dopiero 2 dni. No to ja nie będę wam przeszkadzać. Do usłyszenia!
T: Na razie! Postaram się zadzwonić jutro. Kocham cię.
M: Ja ciebie też. Pa pa.
Rozłączyłaś się z mamą i poczułaś czyjeś delikatne usta na swoim policzku. Obdarzona całusem odwróciłaś się za siebie i ujrzałaś ślicznego, jak zawsze Niall'a.
Czy on to wszystko usłyszał? Co on sobie o mnie pomyślał? Nagle zrobiłaś się cała czerwona.
N: Dlaczego uważasz, że nie jestem tobą zainteresowany? Wręcz przeciwnie, bardzo mi się podobasz.- Niall objął Cię ramieniem.
T: No bo nadal nie potrafię uwierzyć w to, że ten pocałunek mógłby dla ciebie coś znaczyć.
N: (T.I.), znaczyło! I to wiele, naprawdę mi się podobasz, uwierz w to.
T: Nie wiem co powiedzieć, ty też mi się bardzo podobasz, ale jak to możliwe, że taka zwykła fanka mogłaby się tobie podobać?
N: Po prostu jest w tobie coś niesamowitego, co bardzo lubię.
Niall przysunął się do Ciebie jeszcze bliżej i delikatnie musnął twoje wargi, po czym zaczęliście się namiętnie całować...Kontynuowaliście przez następne 3 minuty. W końcu oderwałaś się od soczystych ust Niall'a.
T: Może zejdziemy już do chłopaków?
N: Przecież mamy jeszcze dużo czasu do wyjścia.
T: No okey, tylko przeniosę sobie coś do picia...
N: Poczekaj, przyniosę ci. Na co masz ochotę?
T: To może poproszę wodę...
N: Minutka i jestem z powrotem.
Jak powiedział tak też zrobił i za minutę był z powrotem w Twoim pokoju, ze szklanką wody w ręku. Znów usiadł obok ciebie i przytulił Cię. Odłożyłaś szklankę na stolik i usiadłaś Niall'owi na kolanach. Wtuliłaś się w niego, a potem rozmawialiście przez kolejną godzinę, do puki nie usłyszeliście głosy Harrego z dołu.
H: No dalej schodzicie już? Przecież mieliśmy o 12 wyjść.
N: Ale się zasiedzieliśmy... Może już zejdziemy do chłopaków?
T: Tylko się ubiorę i zaraz jestem na dole.
N: Dobrze będziemy czekać.- Przystojniak uśmiechnął się do ciebie i dał ci buziaka w policzek.
Ubrałaś się w to:
I zeszłaś na dół. Na parterze czekała już cała piątka. Wyszliście z domu, oczywiście jak zawsze na dworze czekała grupa fanek wraz z paparazzi. Nie zwracaliście na nich uwagi. Chłopacy starali się Ciebie jakoś zasłonić przed fleszami aparatów i dlatego otoczyli Cie z każdej strony sobą. Wsiedliście do limuzyny i pojechaliście na London Eye. Wsiadając do wagonika Niall pomógł Ci wejść do środka. Podeszłaś do szyby, aby zobaczyć z góry to piękne miasto. Z za pleców usłyszałaś głos Harrego.
H: Ślicznie tu, prawda?
T: Mhmm- cały czas spoglądałaś przez szybę.
H: Pięknie wyglądasz.
T: Dziękuję- zarumieniłaś się.
H: Musisz jak najlepiej wykorzystać czas spędzony z nami, bo możemy już nigdy się nie zobaczyć...
T: Wiem... Chociaż znamy się dopiero 2 dni, już teraz czuję, że bardzo ciężko będzie mi się z wami pożegnać.- Poczułaś jak po Twoim policzku powoli spływa łza. Harry delikatnie ją wytarł i przytulił Cię. Za jego plecami stał Niall który wszystkiemu się przyglądał. Podszedł do was i zapytał:
N: Co się stało, piękna?
T: Nic... Tylko pomyślałam, że w końcu będę musiała się z wami pożegnać...
N: Nie martw się, zostały nam jeszcze całe 5 dni, a później możemy i tak się kontaktować.- Teraz tkwiłaś już w objęciach Niall'a
Do końca po południa zwiedzaliście jeszcze parę zabytków. W między czasie byliście coś zjeść.
Późnym po południem w domu.
Usłyszałaś krzyki z za drzwi w pokoju Harrego.
N: Co ty sobie wyobrażasz?! Dlaczego ją przytulasz?! Nie widzisz, że mi na niej zależy?! Myślałem, że jesteś moim przyjacielem i zorientujesz się co do niej czuję...
H: Stary, nie denerwuj się! Ja tylko ją przytuliłem. Chciałem ją pocieszyć...
N: Nie tłumacz się! Po prostu nie musisz się do niej przystawiać, skoro widzisz, że mi na niej zależy!
W Twojej głowie pojawił się mętlik... Zrobiło się Tobie strasznie przykro, że to z Twojego powodu najlepsi przyjaciele się teraz kłócą. Zaczęłaś płakać i usiadłaś na podłodze opierając się o ścianę. Teraz z pokoju wybiegł wściekły Niall. Aż go zamurowało, kiedy Cię zobaczył.
N: (T.I.) co się stało? Dlaczego płaczesz?
T: Nic...
N: Usłyszałaś naszą kłótnie?
T: Tak, ale... Nie musicie się przeze mnie kłócić...
N: Po prostu, strasznie się na niego zdenerwowałem, ale nie musisz przez nas płakać.- Niall objął Cię i poczułaś się od razu lepiej. Niall właśnie wziął Cię na ręce i przeniósł z podłogi do Twojego pokoju. Położył Cię na łóżku, za chwilę położył się obok Ciebie i chwycił za rękę. Otarł resztę łez z Twojej twarzy i pocałował Cie w czoło. Rozmawialiście do wieczora. Później zeszliście na dół na kolację. Chcieliście ją sobie przygotować, ale jedzenie było już na stole. Wszyscy usiedliście do stołu. Wieczorem obejrzeliście film. Poszłaś się kąpać. Kiedy leżałaś w łóżku, znowu przyszedł do Ciebie Niall i rozmawialiście do trzeciej nad ranem. Na pożegnanie pocałowaliście się i Niall zniknął za drzwiami zamykając je.
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam,
ale nie miałam dostęp do komputera ani do wi-fi.
Mam nadzieję, że jutro znowu coś dodam.<3 :)
Dziękuję za ilość wyświetleń i komentarze :*
POZDRAWIAM, Kinia ;*
Zajebiste : )Kiedy nowy rozdział ? :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Postaram się dzisiaj, ale nie obiecuję, jak nie to na 100% w piątek :D
Usuńświetnee <333 Kocham to ! pisz dalej jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńto jest super Kinga!!!!!!!!!! BłAGAM NIE PRZESTAWAJ TEGO PISAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZajekurwabiste opowiadanie! ^_^
OdpowiedzUsuńŚwietny! :-D
OdpowiedzUsuńCałowałam sie z Niallem :*
OdpowiedzUsuń