czwartek, 3 stycznia 2013

I love you.

   Obudziło Cię pukanie do drzwi. Pojawił się w nich Niall. W rękach trzymał tacę. Chłopak podszedł do Ciebie i pocałował Cię w policzek.
N: Proszę, przyniosłem Tobie śniadanie.
T: Dziękuję, nie musiałeś.- odwzajemniłaś buziaka, tym razem w usta.
N: Smacznego!                                                                                          
T: Dziękuję. Zjem, ubiorę się i zejdę dół.
N: Do zobaczenia piękna.
T: Na razie słodziaku.
 Na tacy znalazłaś naleśniki z czekoladą i malinami. Zjadłaś 3 sztuki z dziesięciu... To, że Niall je tak dużo, to nie znaczy, że ty też- pomyślałaś. Wypiłaś kakao i naszykowałaś się. Schodząc na dół usłyszałaś głośną muzykę.
Li: Lou! Przycisz tą muzykę! Nie mogę porozmawiać nawet przez telefon! Danielle poczekaj sekundę.
Li: Louis przycisz to !!!
Ls: Nie denerwuj się! Już ściszam!
Liam kontynuował  rozmowę ze swoją dziewczyną a ty podeszłaś do Niall'a i przytuliłaś go.
T: Dziękuję za śniadanie, naleśniki były pyszne.
N: Nie przesadzaj, nie mogły być aż takie dobre.
T: Uwierz, mogły. To co dzisiaj robimy?
N: Myśleliśmy z chłopakami o basenie...
T: No nie wiem...
N: No wiesz, to jest twój tydzień... Ale mamy straszną ochotę popływać.
Spojrzałaś na jego błagające, piękne i niebieskie oczy i nie mogłaś się oprzeć.
T: No dobra.... Skoro tak wam zależy, to co mi szkodzi. Nie ważne gdzie, ważne, że z wami.
N: Dzięki.- Niall objął Cię w talii i  przytulił.

3 godziny później...                                    
H: Idziemy na zjeżdżalnie (T.I.)?
N: To ja pójdę z wami.
Zobaczyłaś wściekły wzrok Niall'a skierowany na Harrego.  Pobiegliście w trójkę na zjeżdżalnie.
Bawiliście się świetnie przez kolejne dwie godziny. Byliście już trochę zmęczeni, nie wspominając o głodzie Niall'a. Postanowiliście we dwoje przejść się do sauny.

*Z perspektywy Niall'a*
Ale ona ma świetne ciało. Chciałbym się do niej bardziej zbliżyć, ale czuję, że ona mi nie do końca ufa.
N: (T.I.) usiądź koło mnie, proszę.
(T.I.) usiadła mi na kolanach. Poczułem jej cudowny zapach. Dałem jej buziaka w usta. Ona wtuliła się w mnie. Zbliżyliśmy do siebie swoje usta. Zaczęliśmy się całować. Ona jest taka cudowna... Nie chcę się z nią rozstawać.
 ***
Kiedy skończyliście się całować. Pozostawałaś w objęcia Niall'a. Przez chwilę nie odzywaliście się do siebie.
N: Może pójdziemy do jakuzzi?
N: (T.I.)? Kochanie, co ci jest?
Niall próbował Cię ocknąć. Zasłabłaś. Niall wyniósł Cię na rękach w stronę ratownika. Zadzwoniliście po pogotowie... Karetka była za 5 minut pod basenem.

W szpitalu...
Obudziłaś się, czułaś tylko przeszywający ból głowy. Spojrzałaś się na bok. Koło Ciebie leżał Niall. Spał. W sali było ciemno więc od razu pomyślałaś, że musi być noc. Ten opiekuńczy chłopak, cały czas siedział koło Ciebie i czekał aż się obudzisz. W dodatku tak słodko spał... Niall trzymał Twoją rękę. Lekko nią ruszyłaś. Niall od razu się obudził.
N: Słonko, nic ci nie jest? Tak się martwiłem.- Chłopak pocałował twoje czoło.
T: Nic mi nie jest. Ale skąd ja tu się wzięłam? Przecież byliśmy w saunie.
N: Tak, ale zasłabłaś. Nie martw się teraz już wszystko będzie dobrze.- Niall mówił to z takim przejęciem w głosie, a zarazem był taki spokojny...
T: Wiem, ty też się nie martw.                                                            
N: Ale to przecież moja wina. Ty nie chciałaś jechać na ten basen, a ja cie namówiłam. Jestem idiotą.
T: Nie prawda. Jesteś najwspanialszy na świecie.
N: Nie mów tak. Jak mogłem pozwolić żeby coś takiego ci się stało. Przecież nie musieliśmy jechać na ten basen. A tym bardziej wchodzić to sauny.
T: Ale to był mój wybór. I już się tym nie zamęczaj, tylko mnie przytul.
Niall położył się koło Ciebie i wyszeptał Ci do ucha "KOCHAM CIĘ". Miałaś wrażenie jakby serce Ci stanęło. Nagle przeszły Cię dreszcze. Nie wiedziałaś co powiedzieć, bo ten przystojniak, który właśnie leżał koło Ciebie na szpitalnym łóżku, znał Cię dopiero kilka dni. Czy to nie za wcześnie na takie słowa?...
Ale ty już wiedziałaś. Też go kochałaś i czułaś, że musisz mu to teraz wyznać...
T: Ja też CIĘ KOCHAM.                                                        
Niall lekko musnął twoje usta swoimi i zaczęliście się całować. Byliście tak blisko siebie. Wasze ciała idealnie do siebie przylegały. Całowaliście się jeszcze przez dłuższy czas. Zasnęłaś w jego objęciach...



Jest kolejna część :) Miałam dodać jutro, 
ale znalazłam jeszcze czas i wstawiam to teraz ;D
Mam nadzieję, że Wam się podoba. Proszę, komentujcie :*
POZDRAWIAM, Kinia ;*

4 komentarze:

  1. Super, Ciekawe co jeszcze wymyślisz, strasznie podoba mi się forma Twojego opowiadania. Czekam na następną część. : )

    Zajrzyj też tu : http://fly-bird-is-free.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham too...! dodaj jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń