sobota, 15 grudnia 2012

Niebiański wzrok.


5 miesięcy później...
 
E:  Wujku, długo jeszcze? 
W: Em, ile razy będziesz się jeszcze pytać? Mówiłem tobie, około 15- stej będziemy w Warszawie!
T: Emma,nie denerwuj się. Może pogramy w karty, to szybciej minie nam czas. 
E: No dobrze... Może w tysiąca?
T: Okey.
 Grałyście tak do końca podróży, przerywając tylko podczas postoju na stacji benzynowej. 
W: Chodźcie, pokarze wam gdzie będziecie spać.
Kiedy rozpakowałyście swoje rzeczy, wujek i Emma oprowadzili Cię po reszcie domu.
Po 10 minutach w wasz
T: No dobrze, Emma może przejdziemy się do najbliższej galerii ? 
E: W sumie, czemu nie? Musze kupić jakiś fajny ciuch na koncert.
T: No, bo to już jutro! Nie mogę się doczekać!
E: Myślisz, że ja nie ?! Czekałyśmy na to tyle czasu...
T: Pomyśleć, że już jutro ich zobaczymy !
E: Okey, koniec gadania, chodźmy na zakupy!
Pół godziny później, siedziałyście już w taksówce.
T: Boże, Em! Szybko, zobacz na lewo widzisz tą białą limuzynę ?!
E: Aaaaa! Oni wysiadają. (Twoje imię) nie mogę w to uwierzyć! Jaki Zayn jest śliczny!
T: Proszę pana niech pan szybko skręca w stronę tej limuzyny! 
Szybko pobiegłyście w stronę piosenkarzy.
E: (T.I.) pośpiesz się! Już jesteśmy blisko!
Wpatrywałaś się w piękne, niebieskie oczy Nialla, a Emma tylko ciągnęła Cię w stronę chłopaków.
E: Dalej, musimy zdobyć ich autografy ! (T.I) słyszysz? 
Emma obróciła się w Twoja stronę, ale było już za późno. Leżałaś na chodniku, nieprzytomna.
Obudziłaś się w szpitalu. 
T: Co się stało, gdzie ja jestem ? 
Prze Twoim łóżku stała Emma i jej wujek
E: Nie martw się wszystko będzie dobrze, jesteś w szpitalu. ale to nic poważnego.
T: Jak to nic się nie stało? Pamiętam tylko straszny ból w okolicy skroni. A jak nie pojadę na koncert 1D?!
Wtedy do sali wszedł lekarz.
T: Panie doktorze, kiedy mnie wypiszecie? Ja muszę wyjść z tego szpitala jeszcze dziś! Przyjechałam do Warszawy specjalnie na koncert! - strasznie panikowałaś, bo bardzo zależało Ci na spotkaniu twoich idoli.
D: Wie pani, to nie jest takie proste, została pani silnie uderzona w głowę, ale myślę...




Proszę, kolejna część , trochę krótka, ale jest :)
Trochę się rozkręciło, jutro też postaram się coś wrzucić ^^
POZDRAWIAM, Kinia ;)




          

2 komentarze: